Zalecił duszom, które nie ujrzały spełnienia swych modlitw

„Zalecił duszom, które nie ujrzały spełnienia swych modlitw, żeby się nie zniechęcały, albowiem jest niemożliwe, aby one pewnego dnia nie zostały wysłuchane, ponieważ Bóg wziął pod uwagę tak wiele modlitw i ofiar”.

św. Elżbieta od Trójcy Świętej „Dziennik”, w: taż „Pisma” t. 3, s. 272

Photo by Gabi on Pixabay

Modlitwę należy odmawiać

„Modlitwę należy odmawiać:
A) Z uwagą. To się rozumie samo przez się. Trzeba myśleć o tym, o co prosimy Boga. Jeżeli jesteśmy rozproszeni, powinniśmy na nowo stawiać naszego ducha w obecności Bożej, a jeśli te rozproszenia są niedobrowolne, nasza modlitwa jest wspaniała, jakkolwiek serce odczuwa mniej pociech.
B) Z pokorą. My trochę jesteśmy podobni do Pana Boga: jeżeli widzimy jakąś osobę dumną, pyszną, w pełni zadowoloną z siebie, odwracamy się od niej. Zachowujmy się przed Bogiem, kiedy się modlimy, jak Kananejka.
C) Z ufnością. Kiedy prosimy Boga o jakąś łaskę, mówimy do Niego: «Ja proszę Cię o taką a taką łaskę, ale wiem dobrze, że nie możesz mi jej udzielić». Jeżeli tego nie mówią wargi, przynajmniej w sercu mówimy to do Boga. Co za zniewaga!…
Wszystkie nasze modlitwy są wysłuchiwane, żadna nie jest stracona. Tylko że Bóg czasem każe nam czekać, a raczej, jeżeli my prosimy Go o jakąś rzecz doczesną, która może przynieść szkodę naszej duszy, On jej nam nie udziela: przecież nie byłaby to łaska”.

św. Elżbieta od Trójcy Świętej „Dziennik”, w: taż „Pisma” t. 3, s. 241-242

Photo by jakob5200 on Pixabay

A wy, które jesteście przeznaczone, by żyć w świecie

„A wy, które jesteście przeznaczone, by żyć w świecie, bądźcie radością dla swoich rodziców. Nie snujcie innych marzeń, jak tylko te, by poświęcać się dla nich: kobiety, matki, poświęcajcie się dla tych, którzy są wam powierzeni. Poświęcajcie się… Bóg umieścił w waszym sercu tak wiele skarbów wyrzeczenia… Jeżeli Bóg od was zażąda dla siebie waszych synów czy córek, ach, umiejcie Mu ich ofiarować bez wahania, umiejcie być heroiczne…”.

św. Elżbieta od Trójcy Świętej „Dziennik”, w: taż „Pisma” t. 3, s. 241

Photo by Susana Cipriano on Pixabay

Nic tak nie wzrusza Bożego Serca

„Nic tak nie wzrusza Bożego Serca jak cierpienie. Jeżeli nie możemy go pragnąć i wychodzić mu na spotkanie, ach, przynajmniej przyjmujmy doświadczenia, jakie Bóg zsyła, albowiem im bardziej On kocha jakąś duszę, tym więcej pozwala jej cierpieć. Kiedy chcemy mieć w sobie Ciało Jezusa, musimy także przyjmować Krzyż, cierniową koronę. Bóg nie może się oddać bez tego”.

św. Elżbieta od Trójcy Świętej „Dziennik”, w: taż „Pisma” t. 3, s. 235-236

Photo by Lothar Dieterich on Pixabay

Na próżno biedna dusza mamrocze jakąś wymówkę

„Na próżno biedna dusza mamrocze jakąś wymówkę, Bóg jest nieprzejednany, szatan pokazuje swoją księgę. Ach, on o niczym nie zapomniał, najmniejsze potknięcie zostało zapisane. «Mistrzu, woła, ta dusza do mnie należy; ja byłem zajadłym jej wrogiem, pragnąłem tylko jej zguby, ona zawsze była mi posłuszna, natomiast Ciebie znieważała; ona drwiła sobie z Ciebie, swego Boga, który umarłeś na Krzyżu, aby ją zbawić!…»”.

św. Elżbieta od Trójcy Świętej „Dziennik”, w: taż „Pisma” t. 3, s. 229

Photo by Mohamed Hassan on Pixabay

Śmierć przychodzi, by pukać do nas

„Śmierć przychodzi, by pukać do nas w chwili, kiedy o niej najmniej myślimy. Powiedział to sam Pan Bóg. Ileż nagłych śmierci… Czy jutro lub tej nocy śmierć nas oszczędzi, jak nas oszczędziła dzisiaj? Ach, jakże jest piękna śmierć człowieka sprawiedliwego: « Ja umrę. Wszystkie więzy, jakie mnie wiążą z ziemią, w końcu się zerwą. Ja umrę i posiądę Cię, Jezu najwyższa Miłości, którego przenosiłam ponad wszystko na ziemi. Tam w górze nie opuszczę Cię już więcej! Ty będziesz mnie sądził. Ach, czy możesz potępić tę, która tak bardzo Cię miłowała, która wszystko Tobie ofiarowała»?
Ale obok tej śmierci, tak słodkiej, tak pocieszającej, jest śmierć straszna, śmierć grzesznika. Oczy jego są otwarte, on o tym wie, że ma umrzeć. Umrzeć… Och, ma stanąć przed Bogiem, którym gardził! Ach, co mu zaniesie? Widzi tylko niezliczone swoje grzechy”.

św. Elżbieta od Trójcy Świętej „Dziennik”, w: taż „Pisma” t. 3, s. 220

Photo by Dorothée QUENNESSON on Pixabay

Grzeszyć śmiertelnie to także dokonywać zamachu

„Grzeszyć śmiertelnie to także dokonywać zamachu na dobroć Bożą. Ach, cóż mógł więcej uczynić Jezus? Przyszedł na ziemię. Od żłóbka aż po Krzyż Jego życie było jednym długim pasmem wynagradzania za nasze grzechy, i za każdym razem, ilekroć grzeszymy śmiertelnie, maczamy ręce we Krwi Jezusa Chrystusa. «Ale zatrzymaj się, grzeszniku, już jej nie ma, Jezus ją wylał aż do ostatniej kropli»!”.

św. Elżbieta od Trójcy Świętej „Dziennik”, w: taż „Pisma” t. 3, s. 218-219

Photo by Elżbieta Michta on Pixabay

Oto wielbimy Boga teraz, zebrani w świątyni

„Oto wielbimy Boga teraz, zebrani w świątyni, ale potem, gdy każdy wraca do siebie, to jakby zaprzestał Go wielbić. Otóż niech nie zaprzestaje żyć dobrze, i niech zawsze chwali Boga. Bo zaprzestajesz Go wielbić wtedy, gdy się oddalasz od prawości i tego, co się Bogu podoba. I przeciwnie, jeśli czynisz to, co sprawiedliwe, to nawet wtedy, gdy język twój milczy, życiem swoim głośno wołasz, Bóg zaś skłania się ku twojemu sercu. Jak bowiem uszy nasze są nastawione na nasze głosy, tak uszy Boga na nasze myśli”.

św. Augustyn, z komentarza do Psalmów, „Liturgia godzin” t. II, s. 677

Photo by Peter H on Pixabay

Mógłbym uleczyć się przez wiarę

„Mógłbym uleczyć się przez wiarę, gdyż dzięki niej zarysowałyby się przed moim umysłem wyraźniejsze linie, które w jakiś sposób mogłyby skierować mnie ku Twojej prawdzie, a ona zawsze trwa i nikogo nigdy nie omyli. Ale często tak się zdarza, że człowiek, który raz trafił na złego lekarza, potem boi się powierzyć nawet dobremu. Taki był stan mojej duszy, której nic oprócz wiary nie mogło uleczyć. A odrzucała to lekarstwo, bojąc się, że mogłaby uwierzyć w nieprawdę”.

św. Augustyn „Wyznania”

Photo by Ivana Tomášková on Pixabay

Już nie wiem, co mam mówić

„Już nie wiem, co mam mówić, by poruszyć Serce Boże. Tak bardzo Je prosiłam… Ale nade wszystko nie będę się zniechęcać. «Dobry Ojcze – powiedziałam Mu – w imię Jezusa, mego Boskiego Oblubieńca, Jezusa, wzniosłej całopalnej Ofiary, Jezusa-Więźnia z miłości do nas, wysłuchaj mojej modlitwy! Ach, pozwól się wzruszyć ceną tej bezcennej Ofiary. Rozważ to wszystko, co wycierpiał Twój Boski Syn. Choć jestem tak nędzną, przychodzę prosić Cię o łaskę!»”.

św. Elżbieta od Trójcy Świętej „Dziennik”, w: taż „Pisma” t. 3, s. 208 – 209

Photo by Jürgen on Pixabay