Padł gra­nat

„Padł gra­nat i roz­bu­rzył ten sta­ry kan­to­rek,
Przy któ­rym pła­kał Gu­staw po stra­cie ko­chan­ki,
Spło­nął w Wrze­śnia pło­mie­niach ko­lum­no­wy dwo­rek,
Ten z czar­nym for­te­pia­nem dwo­rek z «War­sza­wian­ki».

Ci­che domy dzie­ciń­stwa, gdzie się bło­go śni­ło,
Książ­ki nie­gdyś czy­ta­ne z pło­mie­niem na twa­rzy,
Wszyst­ko, wszyst­ko co na­sze, do ko­ści z cmen­ta­rzy,
Wy­da­ne na za­gła­dę lub w proch się zmie­ni­ło.

I tyl­ko tak jak za­wsze, kie­dy bły­śnie dzio­nek,
Nad rolę we mgłach całą i nad sta­re drze­wa,
Wy­so­ko, aż do nie­ba wzno­si się skow­ro­nek
I tę samą co za­wsze piosn­kę swo­ją śpie­wa.

O! ptasz­ku, któ­ry śpie­wasz w Żela­zo­wej Woli!
Niech głos twój dzwo­ni cią­gle nad wio­sen­ną ci­szą,
Nad każ­dym któ­ry cier­pi, nad wszyst­kim co boli –
Szczę­śli­wi, ach, szczę­śli­wi, któ­rzy cie­bie sły­szą!”

J. Lechoń „Skowronek”

Photo by brands amon on Pixabay

Chęć zdobycia kogoś dla siebie

„Edyta Stein wcześnie zrozumiała, że przyjaźń i miłość nie rozwiną się w pełni prawdy, jeśli tłumić je będzie lęk przed utratą ukochanej osoby. «Chęć zdobycia kogoś dla siebie prowadzi często do tego, że prędzej czy później go utracimy. Kto stara się usilnie, by zdobyć i zachować, traci, kto ofiaruje Bogu – zdobywa»”.

J. I. Adamska „Sól ziemi”, s. 114

Photo by StockSnap on Pixabay

Nic nie ginie

„Nic nie ginie, mistrzu, na tym świecie Bożym,
Każda potu kropla, co ze skroni spada –
Każda łza, przed którą w boleści się korzym –
Trudu krew czerwona, zwątpienia myśl blada –
I te długie lata cierpień, gorzkich śmiechów –
I ten strumień tęsknot, co przez życie płynie –
I duch nasz zatruty jadem złych oddechów –
I ciche westchnienie – nic, mistrzu, nie ginie!”

H. Merzbach

Photo by LevaNevsky on Pixabay

Było ciemno

„Było ciemno.
Nie wiedziałam jeszcze,
że to przedsmak świtu.
Siedziałam przy grobie skulona
jak pies, który zgubił pana.

Płakałam.

Nic więcej nie umiałam zrobić
dla utraconej miłości.
Nie powinnaś się dziwić,
szeptała pamięć,
którą tyle razy zawiedziono.
Nie jesteś kobietą, dla której warto
dotrzymać obietnicy.
Cud, że jeszcze żyjesz.
Że Cię wtedy tylko opluto,
a nie ukamienowano.

Tylko co robić z tym cudem.
Co robić.
Płakałam.

Niewiasto, czemu płaczesz?
Kogo szukasz?

Głos był cichy jak powiew
porannego wiatru.

Może mi się zdawało.
Czemu płaczę?
Bo moje serce przez chwilę uwierzyło,
że można zmartwychwstać.
Tymczasem nastała ciemność
i wchłonęła wszystkie moje marzenia.
Jak tyle razy wcześniej.

Kogo szukasz?

Jedynego mężczyzny,
któremu odważyłam się uwierzyć.

Mario.

Zadrżałam.
Odwróciłam się.
Powoli,
ostrożnie,
żeby nie spłoszyć głosu
cichego jak powiew
porannego wiatru.
Żeby nie spłoszyć
odzyskanej miłości.

Stał przede mną
cały utkany ze światła.
Poznałam Go po ranach
na dłoniach
i oczach,
w których była czułość.

Zmartwychwstałam”.

B. K. Baumann „Wielkanoc Marii Magdaleny”, https://zakonnicabezprzebrania.blogspot.com/2020/04/mysli-niedorzeczne-wielkanoc-marii.html

Photo by Elstef on Pixabay

Miłość ludzka dąży do tego

„Miłość ludzka dąży do tego, by mieć dla siebie swój przedmiot ukochania. Kto kocha ludzi jak Chrystus, pragnie, by oni należeli do Boga, a nie do niego. Oczywiście w ten sposób zapewniamy sobie ich posiadanie na wieki. Jeśli zdobędziemy człowieka dla Boga, jesteśmy z nim zjednoczeni w Bogu, podczas gdy chęć zdobycia go dla siebie prowadzi często do tego, że prędzej czy później go tracimy”.

św. Teresa Benedykta od Krzyża

Photo by Uschi on Pixabay

Obecne doświadczenie jest cierpieniem trudnym do zrozumienia

„Obecne doświadczenie jest cierpieniem trudnym do zrozumienia, widzi się ofiarowaną nam radość, jest możliwa, naturalna, wyciągamy rękę… i nie możemy uchwycić tej tak upragnionej pociechy!… ale Celinko, jakżeż to wszystko jest tajemnicze!…”

św. Teresa od Dzieciątka Jezus, listy do Celiny

Photo by Manuel Darío Fuentes Hernández on Pixabay