„- Klara porzuciła mnie na zawsze. Nie wiem, czy dlatego, żeby mnie upokorzyć, czy też może miała już dosyć cierpień. Od tamtego czasu żyjemy osobno nie mogąc jednak zdecydować się na całkowitą separację. Ona spędza czas rozmyślając nad swym zmarnowanym życiem, a ja siedzę na tym stryszku i gram na skrzypcach.
– Wciąż ją pan kocha?
Uśmiecha się.
– Cóż warte uczucie, gdy jest w nas tak wiele żalu?”.Y. Lacamp „Tajlandzka księżniczka”. Tł. M. Zięba, Warszawa 1990, s. 153
Klara porzuciła mnie na zawsze

Brak komentarzy