„Żyliśmy niegdyś jak ofiary i jeszcze dzisiaj czujemy pokusę, aby wygodniej zamknąć się w takiej postawie, odmówić pożegnania dziecinnych oczekiwań i drugorzędnych korzyści, które możemy na bieżąco czerpać z cierpienia. Tylko wyrzeczenie się ich pozwoli nam w dojrzały i wyważony sposób wziąć odpowiedzialność za siebie. Stopniowe rezygnowanie z nich to opatrznościowy środek sprzyjający wzrastaniu. To, co było strachem przed nieznanym, może stać się doświadczeniem zaufania. Zawierzyć Chrystusowi to ośmielić się przełamać strach przed jutrem, chwycić Go za rękę, mając wrażenie, że skaczemy w przepaść. To stawić czoła lękowi przed niewidzialnym, przed tym, że po drugiej stronie może nie być niczego. To również zaakceptować poczucie niepewności związane z tym, że liczymy już nie tylko na siebie, na to, co znamy i posiadamy. Tylko ufność (w Boga i bliźniego) pozwala nam stawić czoła lękowi związanemu z wyrzeczeniem, strachowi przed cierpieniem, niepewnością jutra”.
B. Dubois „Uzdrowienie zranień z dzieciństwa ze św. Teresą z Lisieux”, tł. M. Grabski, s. 245
Posty oznaczone jako Bóg
Potrzebujemy wyzwolenia duchowego
„Aby cieszyć się pełnią wyzwolonego człowieczeństwa, potrzebujemy wyzwolenia duchowego. Żeby dokonać go w nas i z nami, Chrystus zabiera stopniowo to, co nas oddziela od naszego Stwórcy i Ojca. Wyzwala nas”.
B. Dubois „Uzdrowienie zranień z dzieciństwa ze św. Teresą z Lisieux”, tł. M. Grabski, s. 215
Gdzie znajduje się droga do szczęścia
„[Mężczyzna i kobieta] Sami i niezależnie od Boga z pychą zdecydowali o tym, gdzie znajduje się droga do szczęścia. Bezpośrednią konsekwencją tej decyzji stało się odcięcie Ducha od ich nadprzyrodzonego życia, przez co utracili łaskę”.
B. Dubois „Uzdrowienie zranień z dzieciństwa ze św Teresą z Lisieux”, tł. M. Grabski, s. 158
Każdy celibat, nawet ten, którego sobie nie wybrano…
„Każdy celibat, nawet ten, którego sobie nie wybrano, może być przeżywany w relacji oblubieńczej z Chrystusem. Wyrasta z niego – widzialna lub niewidzialna – rzeczywista płodność duchowa”.
B. Dubois „Uzdrowienie zranień z dzieciństwa ze św. Teresą z Lisieux”, tł. M. Grabski, s. 135
Rana odniesiona wskutek opuszczenia przez matkę
„Rana odniesiona wskutek opuszczenia przez matkę okazała się szczególnym miejscem spotkania z Bogiem, miejscem, gdzie współdziałała z Nim, pozwalając Miłości na pokochanie siebie”.
o św. Teresce, B Dubois „Uzdrowienie zranień z dzieciństwa ze św. Teresą z Lisieux”, tł.
M. Grabski, Kraków 2017, s. 96
Otrzymałam łaskę dojrzałości
„«[…] otrzymałam łaskę dojrzałości, czyli mego całkowitego nawrócenia»; «Odzyskałam w pełni swoje dziecięce usposobienie, nabierając równocześnie powagi życia»; «Jezus […] w jednej chwili zmienił noc mojej duszy w strumienie światła […] mnie uczynił silną i odważną, przyodziawszy w swą własną zbroję, i od tej błogosławionej nocy nie uległam już w żadnej walce» – pisała [św. Teresa].
Boża łaska dotknęła jej wrodzonego zranienia. Teresa miała uwolnić się od niego oraz od chęci skupiania na sobie uwagi otoczenia. Wcześniej lubiła być radosna, ale tylko w wąskim i wybranym gronie ludzi. Odtąd, otrzymawszy łaskę siły i światła, które otwierało ją na innych, zwłaszcza na grzeszników, mogła z całą mocą przeciwstawić się swojemu strachowi przed dorastaniem, wyjść z infantylizmu i naprawdę przyjąć ducha dziecięctwa w wolności i jedności. Skorzystała z tego przywileju później, o czym opowiedziała swojej siostrze: «Wiele dusz mówi: Ależ nie ma siły na takie poświęcenie. Niech więc zdobędą się na to, na co ja się zdobyłam: na wielki wysiłek. Dobry Bóg nigdy nie odmawia tej pierwszej łaski dającej odwagę do działania – dzięki temu serce się umacnia i idzie się od zwycięstwa do zwycięstwa»”.B. Dubois „Uzdrowienie zranień z dzieciństwa ze św. Teresą z Lisieux”, tł. M Grabski, s.
94-95
Bóg wysadzi tę ziemię
„Bo dzieło zniszczenia
W dobrej sprawie jest święte, jak dzieło stworzenia;
Bóg wyrzekł słowo stań się, Bóg i zgiń wyrzecze.
Kiedy od ludzi wiara i wolność uciecze,
Kiedy ziemię despotyzm i duma szalona
Obleją jak Moskale redutę Ordona –
Karząc plemię zwyciężców zbrodniami zatrute,
Bóg wysadzi tę ziemię, jak on swą redutę”.A. Mickiewicz „Reduta Ordona”, fragm.
Mocarzu, jak Bóg silny, jak szatan złośliwy
„Mocarzu, jak Bóg silny, jak szatan złośliwy,
Gdy Turków za Bałkanem twoje straszą spiże,
Gdy poselstwo paryskie twoje stopy liże, –
Warszawa jedna twojej mocy się urąga,
Podnosi na cię rękę i koronę ściąga,
Koronę Kazimierzów, Chrobrych z twojej głowy,
Boś ją ukradł i skrwawił, synu Wasilowy!”A. Mickiewicz „Reduta Ordona”, fragm.
Oto stoję u drzwi i kołaczę
„Oto stoję u drzwi i kołaczę:
jeśli kto posłyszy mój głos i drzwi otworzy,
wejdę do niego i będę z nim wieczerzał,
a on ze mną”.Ap 3,20
Gdy zaś demon widzi…
„Gdy zaś [demon] widzi, że do samej głębi jej wnętrza nie może się dostać, gdyż jest głęboko skupiona i zjednoczona z Bogiem, stara się z zewnątrz, w części zmysłowej, nękać ją różnymi roztargnieniami, przykrościami, bólami i przerażeniem zmysłów”.
św. Jan od Krzyża, cyt za: B. Dubois „Uzdrowienie zranień z dzieciństwa ze św. Teresą z Lisieux”, tł. M. Grabski, s 71