„Skonał rok stary; z jego popiołów wykwita
Feniks nowy, już skrzydła roztacza na niebie,
Świat go cały nadzieją i życzeniem wita:
Czegóż w tym nowym roku żądać mam dla siebie?
Może chwilek wesołych? – Znam te błyskawice;
Kiedy niebo otworzą i ziemię ozłocą,
Czekamy wniebowzięcia: aż nasze źrenice
Grubszą niżeli pierwej zasępią się nocą.
Może kochania? – Znam tę gorączkę młodości;
W platońskie wznosi sfery, przed rajskie obrazy:
Aż silnych i wesołych strąci w ból i mdłości,
Z siódmego nieba w stepy między zimne głazy.
Chorowałem, marzyłem, latałem i spadam;
Marzyłem boską różę, bliski jej zerwania
Zbudziłem się, sen zniknął, róży nie posiadam.
Kolce w piersiach zostały. – Nie żądam kochania.
Może przyjaźni? – Któż by nie pragnął przyjaźni?
Z bogiń, które na ziemi młodość umie tworzyć,
Wszakże tę najpiękniejszą córkę wyobraźni
Najpierwszą zwykła rodzić i ostatnią morzyć.
O! przyjaciele, jakże jesteście szczęśliwi!
Jako w palmie Armidy wszyscy żyjąc społem,
Jedna zaklęta dusza całe drzewo żywi,
Choć każdy listek zda się oddzielnym żywiołem:
Ale kiedy po drzewie grad burzliwy chłośnie
Lub je żądło owadów jadowitych draźni,
Jakże każda gałązka dręczy się nieznośnie
Za siebie i za drugie! – Nie żądam przyjaźni.
I czegóż więc w tym nowym roku będę żądał?
Samotnego ustronia, dębowej pościeli,
Skąd bym już ani blasku słońca nie oglądał,
Ni śmiechu nieprzyjaciół, ni łez przyjacieli. –
Tam do końca, a nawet i po końcu świata,
Chciałbym we śnie, z którego nic mię nie obudzi,
Marzyć, jakem przemarzył moje młode lata,
Kochać świat, sprzyjać światu – z daleka od ludzi. -„.A. Mickiewicz „Nowy rok”
Skonał rok stary

![Na łonie Trzech cytat na dziś - "Głos z nieba Na łonie Trzech - w pełni światłości Boskiego Oblicza skąpani, Przenikamy głębie Wieczności, Miłujący i miłowani. Pełnia Życia i Pełnia Mocy - Rzeką płynie w nas Nieskończoność! Boska Trójco - Bezmiarze Wszechmocy, W własnej głębi dajesz nam zatonąć! Głos z ziemi Świętych Nieba i pielgrzymów ziemi Łączą jednej Miłości ogniwa. Jedna Głębia tajniki swemi Pełnią życia boskiego porywa! Nocą naszą jest nadmiar światłości - Boskiej Wizji obecność promienna, Duch się wznosi w Niebo Miłości, Chociaż w oczy wciąż sypie się ziemia... Głos z nieba Mając udział w Boskiej naturze Istotowo macie pełnię miary - Nadto macie - czego nie ma w górze - Radość krzyża, dawania, ofiary!... Więc zapalcie jasnym płomieniem, Szczodrą ręką, znicze poświęceń, Chwaląc Pana waszym cierpieniem, Bo tej szansy nie będzie więcej! - Głos z nieba Więc roztoczmy namiot opieki Ponad każdym człowieczym istnieniem, By Dom Ojca nas złączył na wieki, Gdy opadną już ostatnie cienie Z oczu dzieci przed Ojca Obliczem. Miłujący z Umiłowanym - To spełnienie, to jest wieczne życie, Gdy dopełni się liczba wybranych". św. Elżbieta od Trójcy Świętej "[Na łonie Trzech]"](https://istis.pl/wp-content/uploads/2025/05/sunset-6911736_1280-150x150.jpg)


Brak komentarzy