„- Zawsze chcesz być podobną do małych dzieci, powiedz nam więc, Siostro, co trzeba czynić, aby nabyć ducha dziecięctwa, co to znaczy być małym?
«Być małym – odpowiedziała – to uznawać swą nicość, to oczekiwać wszystkiego od Boga, jak małe dziecko oczekuje wszystkiego od swego ojca. O nic się nie troszczyć ani nie gromadzić mienia.
Nawet w domu ubogich, póki dziecko jest małe, dają mu to, co jest niezbędnie potrzebne, lecz gdy podrośnie, ojciec nie chce już go żywić i mówi do niego: teraz pracuj! możesz już sam dać sobie radę. Otóż, aby nie usłyszeć tego, nie chciałam nigdy być duża, czułam się niezdolna, by zapracować sama na moje życie, na życie wieczne w niebie. Pozostałam więc zawsze małą, nie mając innego zajęcia, jak zrywanie kwiatów, kwiatów miłości i ofiary, i oddawanie ich Bogu, aby Mu sprawić przyjemność.
Być małym to nie przypisywać sobie cnót, które się pełni, nie sądzić, że jest się zdolnym do czegokolwiek, lecz uznawać, że Bóg daje swemu małemu dziecku skarb cnót w ręce, aby go używało w potrzebie; lecz jest to zawsze skarb Pana Boga.
Wreszcie nie zniechęcać się swoimi błędami, bo dzieci często upadają, ale są za małe, aby uczynić sobie wielką krzywdę»”.św. Teresa od Dzieciątka Jezus „Rady i wspomnienia”, s. 246
Photo by VIKTOR KONDRATIUK on Pixabay
![Jestem najmniejszą branką Pana cytat na dziś - "Jestem najmniejszą branką Pana, Bo cóż dwa lata, ot, pacholę - A przecież chcę, babciu kochana, Odegrać dziś pieśniarki rolę. Zazdroszczę ci bliskości nieba! - Chcę już być z Oblubieńcem wiecznie, A tu pracować, jak ty, trzeba... Więc się uśmiecham tak serdecznie. Ach, gdybym miała lata trudu, Jak Ty, dla swego Oblubieńca, Miłość by dokonała cudu W zacisznym gniazdku mego szczęścia. Lecz czując się maleńka taka, Proszę cię, siostro, ucz malucha, Co umieć ma karmelitanka, By jak ty - ukochać, jak ty - słuchać. Powiedz mi, jak mam się poświęcać, Jak mam się spalać, by bez słowa, W służbie Jezusa-Oblubieńca, Jego miłością promieniować. Powiedz mi, powiedz, jak mam w męce Zapatrzeć się w Umęczonego, Czystością ducha wchłaniać szczęście Bliskości boskich rysów Jego. Powiedz mi, jak mam, gdy się modlę, W milczeniu i wśród mroków wiary, Już tu na ziemi wielbić godnie Obecność moich Trzech, by żarem Wejść kiedyś w Wizję bez zasłony, Gdzie kontemplując Oblubieńca - Gwiazdę Przewodnią, wzrok stęskniony Rozjaśni wielka pełnia szczęścia! Siostry, On nam pokaże Ojca, Gdy wieczny dzień nam zalśni zorzą, Ujrzymy Go w światłości słońca, W jedności wejdziem w Jedność Bożą". św. Elżbieta od Trójcy Świętej "[Jestem najmniejszą oblubienicą]"](https://istis.pl/wp-content/uploads/2025/05/feet-619399_1280-150x150.jpg)



Brak komentarzy